Czy podtrzymywać wiarę dziecka w Świętego Mikołaja?

Już dziś dzień Świętego Mikołaja. Z pewnością większość rodziców zakupiła prezenty dla swoich dzieci, część już rano położyła  je obok poduszki. 

 

Niektórzy mają pewnie też spore dylematy w związku z tym dniem – czy powinni wmawiać dziecku, że Mikołaj istnieje? co będzie za kilka lat, gdy ich maluch dorośnie, pozna prawdę i zarzuci im oszustwo? Z drugiej strony, dzień Świętego Mikołaja to przecież piękna tradycja, dzieci na całym świecie obdarowywane są prezentami – czy pozbawiać tej przyjemności nasze pociechy?

 

Trochę historii

Święty Mikołaj był biskupem, pochodzącym prawdopodobnie z bogatej rodziny. W diecezji Myry zasłynął wielką dobrocią, troską o wiernych i cudami. Zmarł około 350 roku, a na jego temat powstało mnóstwo legend. Jedna z nich mówi o tym, że Mikołaj cały swój majątek rozdał ubogim – stąd zapewne wszedł do tradycji jako święty, który obdarowuje prezentami.

Popularne w tradycji wyobrażenie Świętego Mikołaja to mieszanina bóstw i legend z różnych kultur – niderlandzkiej (z niej zaczerpnęliśmy zwyczaj obdarowywania dzieci prezentami), germańskiej (wizerunek świętego powożącego zimą sanie). W kulturze rosyjskiej mikołaj to Dziadek Mróz. Dzisiejszy wizerunek sędziwego dziadka w czerwonej czapce z długą białą brodą zawdzięczamy amerykańskiej popkulturze. Jest on co roku wykorzystywany głównie w celach marketingowych, zachęcając nas do kupienia prezentów najbliższym.

 

Jak legenda św. Mikołaja wpływa na nasze dziecko?

Dzieci oczywiście uwielbiają dzień 6 grudnia, który nieodłącznie kojarzy im się z prezentami. Już wcześniej piszą listy do świętego mikołaja, które wręczają rodzicom, aby je wysłali, chowają pod poduszkę, kładą na oknie… Czy warto zatem odbierać te radosne chwile naszym dzieciom oświadczając im, że mikołaj to tylko wymysł i nie ma sensu obchodzić tego święta?

 

Dzieci dość szybko orientują się, że mikołaj jest postacią fikcyjną – czasem zasłyszą to od starszego kolegi, czasem uda im się podpatrzyć zakładającego pod drzwiami białą brodę wujka, niektóre odkryją prezenty w szafie rodziców… Zwykle jednak same jeszcze przez jakiś czas się oszukują, by przedłużyć okres dziecinnej wiary w świętego, który kocha wszystkie dzieci i co roku spełnia ich marzenia.

 

Wiara w mikołaja jest czymś magicznym, bajkowym dla dziecka. Świętego przynoszącego prezenty uosabia z kimś dobrym i sprawiedliwym – bo obdarowuje nie tylko jego, ale wszystkie dzieci, na całym świecie. Taki magiczny, bezpieczny świat jest potrzebny dziecku, jest naturalnym i niezbędnym łącznikiem, pozwalającym wejść stopniowo w świat realny, rzeczywisty.

 

Gdy dziecko zacznie nas pytać o prawdziwość postaci mikołaja, porozmawiajmy z nim szczerze. Wytłumaczmy, że to piękna tradycja, opowiedzmy o postaci świętego. Dziecko, nawet jeśli początkowo będzie czuło się oszukane, szybko wybaczy nam to nieszkodliwe kłamstwo i już w następnym roku znów będzie czekało na prezenty, traktując osobę mikołaja z nieco większym przymrużeniem oka.