Szkodliwe działanie nadmiernego oglądania telewizji przez dzieci
16 lipca b.r. na łamach International Journal of Behavioral Nutrition and Physical Activityopublikowane zostały wyniki badań prowadzonych przez dr Caroline Fitzpatrick i dr Lindę Pagani. Obie panie już wcześniej zdawały sobie sprawę ze związku między ilością czasu spędzanego przez dziecko w wieku przedszkolnym przed TV a ilością tkanki tłuszczowej, jaką to dziecko zgromadzi. Postanowiły jednak bardziej precyzyjnie opisać ten związek.
W tym celu poproszono rodziców, aby relacjonowali „telewizyjne zwyczaje" swoich dzieci. Dokonywano też pomiarów obwodów talii u badanych dzieci oraz testowano ich skoczność (jaką odległość przeskoczy dziecko, skacząc z miejsca), aby ocenić ich sprawność fizyczną. Dzięki tym badaniom udało się stwierdzić, że każda dodatkowa godzina spędzana przed telewizorem przez dziecko w wieku 29 miesięcy przekłada się na skrócenie długości skoku o 1/3 centymetra. Każda taka godzina to także dodatkowe pół milimetra w talii dwa lata później. Nie brzmi groźnie, ale drobne, niekorzystne skutki z upływem lat sumują się, co może sprawić, że u nastolatka różnica w obwodzie talii, w porównaniu do dzieci sporadycznie oglądających telewizję, będzie widoczna już gołym okiem.
Badania przeprowadzono na 1314 dzieciach, które obserwowano od 2,5 do 4,5 roku życia. Gdy dzieci miały 2,5 roku, średnia ilość czasu, jaką spędzały przed ekranem telewizora wynosiła 8,8 godzin tygodniowo. Na przestrzeni 2 lat ilość ta wzrosła średnio o 6 godzin i wyniosła tygodniowo 14,8 godzin. 15% dzieci spędzało przed TV więcej niż 18 godzin tygodniowo.
Czy skok w dal z miejsca to dobry miernik sprawności fizycznej?
Tak. Pozwala ocenić ogólną sprawność fizyczną, koordynację ruchową i siłę mięśni, które przecież decydują o tym, czy dziecko dobrze będzie radzić sobie z grą w piłkę, jazdą na łyżwach, grą w koszykówkę i wieloma innymi popularnymi sportami.
Czy ogólna sprawność fizyczna małych dzieci ma istotny wpływ na ich późniejsze życie?
Sprawne fizycznie dzieci chętniej uczestniczą w zabawach ruchowych niż ich mniej wygimnastykowani koledzy. Jeśli dziecko wyniesie z dzieciństwa przekonanie, że jest dobre w sporcie, w późniejszym wieku i w dorosłym życiu chętnie będzie podejmowało się rekreacyjnego uprawiania sportów. Tymczasem dziecko, które od najmłodszych lat pała niechęcią do wszelkiego ruchu, ma małe szanse na to, by aktywność fizyczna kiedykolwiek sprawiała mu przyjemność, a więc i małe szanse na prowadzenie aktywnego trybu życia jako dorosły.
Współczesny, wysokorozwinięty świat sprzyja tyciu dzieci i dorosłych. Mamy łatwy dostęp do „wygodnego" jedzenia, pełnego kalorii i niezdrowych składników, a przy tym coraz więcej czasu spędzamy wraz z naszymi dziećmi na siedząco. Niełatwo zmienić tryb życia, zwłaszcza jeśli wymaga to wysiłku i poświęcenia. Ale czego nie robi się dla własnych dzieci? Zatem postarajmy się o to, by nasze pociechy spędzały z nosem w telewizorze jak najmniej czasu, a na pewno nie więcej niż 2 godziny tygodniowo.
Badania przeprowadzono na University of Montreal oraz Saint-Justine Mother and Child University Hospital.
źródło: lionfitness.pl