Czy Twoje dziecko jest gotowe do szkoły? - o gotowości szkolnej rozmawiamy z psychologiem – Marcinem Dudałą

W roku szkolnym 2015/2016 po raz pierwszy obowiązkowo do szkół powinny pójść wszystkie sześciolatki. Czy to dobre posunięcie? Tysiące rodziców ma wątpliwości. Jeżeli nie mamy pewności lepiej zwróćmy się do rejonowej poradni psychologiczno-pedagogicznej z prośbą o odroczenie obowiązku szkolnego. O konsekwencjach wynikających ze zbyt wczesnego rozpoczęcia nauki w szkole rozmawiamy z naszym ekspertem.

Dudala Marcin

Marcin Dudała - Magister psychologii, terapeuta poznawczo-behawioralny, pracował w szkole specjalnej dla dzieci z autyzmem, aktualnie terapeuta w Poradni Zdrowia Psychicznego dla dorosłych, w trakcie specjalizacji klinicznej dzieci i młodzieży.

 

Joanna Kamińska: W ciągu ostatnich lat bardzo dużo słyszymy o „gotowości szkolnej”. Co to właściwie oznacza?
Marcin Dudała: Gotowość szkolna to zdolność do poddania się zasadom panującym w szkole. A dokładniej osiągnięcie takiego wieku rozwojowego, który pozwala panować nad popędami i pozwala na bardziej ukierunkowane rozwijanie umiejętności manualnych i poznawczych.

JK: Czy każde dziecko osiąga ją w tym samym czasie?
MD: Dzieci do 7 r.ż. powinny osiągnąć dojrzałość szkolną. Jednak nie wszystkie dzieci osiągają ją w tym samym czasie ponieważ rozwój stymulowany jest wieloczynnikowo.

JK: Jakie aspekty dojrzałości (emocjonalne, społeczne, poznawcze czy fizyczne) są najważniejsze przy podejmowaniu decyzji o odroczeniu obowiązku szkolnego?
MD: Każdy z wspomnianych aspektów jest tak samo ważny, ponieważ dojrzałość w każdym z nich zwiększa szansę sukcesu dziecka w nowej sytuacji, a tym samym chroni je przed różnymi zagrożeniami, w tym również zaburzeniami i chorobami psychicznymi.

JK: W jaki sposób rodzic może „sprawdzić” czy jego dziecko jest już gotowe do podjęcia nauki w szkole?
MD: Najlepszym rozwiązaniem jest udanie się do Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej, gdzie wykonywany jest test badający dojrzałość szkolną.

JK: Co powinien zrobić rodzic, jeśli badania wykażą, że jego dziecko nie osiągnęło jeszcze gotowości szkolnej?
MD: Powinien złożyć w placówce, do której powinien pójść sześciolatek podanie z prośbą o odroczenie obowiązku szkolnego ze względu na nie osiągnięcie przez dziecko dojrzałości szkolnej. Oczywiście dobrze jest by wystawiona już była opinia z PPP oraz przedszkolnego wychowawcy.

JK: Czy dziecko przed rozpoczęciem nauki w szkole powinno umieć czytać i pisać?
MD: Do rozpoczęcia nauki w szkole nie jest wymagana umiejętność czytania i pisania. Ważniejsze jest zainteresowanie dziecka znakami pisanymi oraz historiami w formie drukowanej.

Fotolia 45680374 Subscription Monthly M

JK: Jakie konsekwencje może przynieść zbyt wczesne posłanie dziecka do szkoły, gdy nie jest ono jeszcze na to gotowe?
MD: Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Część dzieci będąca stymulowana przez nowe środowisko osiągnie gotowość bez szczególnych zabiegów ze strony dorosłych. Są jednak dzieci, u których mogą wystąpić zaburzenia zachowania, emocjonalne, depresja, niska samoocena czy różnego typu fobie i zaburzenia lękowe. Jest to konsekwencją trudności w podołaniu wyzwaniom szkolnym oraz społecznym.

JK: Czy odroczenie o rok momentu pójścia do szkoły może faktycznie pomóc dziecku w dorównaniu do poziomu grupy, w której się znajdzie?
MD: To zależy od tego czy ten rok będzie poświęcony na trenowanie i rozwijanie wymaganych umiejętności szkolnych.

JK: W jaki sposób rodzice powinni wspierać rozwój dziecka?
MD: W czasie rozwoju technologicznego banalna może wydawać się wskazówka "baw się z dzieckiem". Ta najprostsza rada jest jednak najskuteczniejsza. To podczas zabawy dzieci mogą uczyć się współpracy, organizowania zadań, panowania i adekwatnego wyrażania emocji, trenować i rozwijać słownictwo, wiedzę o sobie i otaczającym świecie, umiejętności matematyczne. Poprzez ruch dzieci osiągają odpowiedni rozwój fizyczny. Zamiast włączać dziecku telewizor, wręczać smartfona czy tablet lepiejwyjść na dwór i pobrudzić się choć trochę.

JK: Rodzice często obawiają się, że dziecko, które drugi raz powtarza zerówkę będzie się w niej nudzić. Co Pan o tym myśli?
MD: Wszystko zależy od wychowawcy przedszkolnego. Nauczyciel skupiony na pilnowaniu dzieci lub powielający coroczny plan edukacyjno-wychowawczy może nudzić nie tylko drugorocznego zerówkowicza. Każdy rodzic ma prawo na początku roku szkolnego do zapoznania się z planem edukacyjnych i wychowawczym realizowanym wdanym roku szkolnym.

JK: Dlaczego niektórzy rodzice nie starają się o odroczenie obowiązku szkolnego dla swojego dziecka, mimo iż nie jest ono jeszcze gotowe do podjęcia nauki w szkole – wstyd, niewiedza?
MD: To pytanie lepiej zadać rodzicom. Mamy jednak silną potrzebę równania w górę, czyli nie odbiegania od większości. Często w swoich ocenach stosujemy proste schematy myślowe i etykiety. Pozostawienie dziecka w zerówce może uruchomić negatywne postrzeganie rodziny na tle grupy rówieśniczej. Często też o nie pozostawieniu dziecka w zerówce decyduje jakość zajęć przedszkolnych. Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

JK: Czy z punktu widzenia psychologa, obniżenie wieku, w którym dziecko musi rozpocząć naukę w pierwszej klasie z 7 do 6 lat, jest dobrym posunięciem?
MD: Biorąc pod uwagę przygotowanie szkół i nauczycieli nauczania początkowego nie był to dobry pomysł. Ważniejszym od wieku jest rodzaj i formy stymulacji wpływające na rozwój dziecka niż jego wiek. Dlatego dobrze zapytać się jak rodzice spędzają czas z dzieckiem, czym i w co się bawią, niż ile ono ma lat. Braku odpowiednich kampanii podkreślających znaczenie aktywnej, kreatywnej zabawy na rozwój dzieci powoduje, że nadal pokutuje obraz "czystych" dzieci w piaskownicy, rodziców chwalących się 5-cio latkami obsługującymi komputer i wyrośniętych "analfabetów" społecznych.

JK: Dziękuję za rozmowę.