„Boję się, że nie wrócisz” – czyli lęki naszych dzieci
Mój prawie 5 – letni syn kilka dni temu przyjechał ze mną do swoich dziadków, aby spędzić tu najbliższy, wakacyjny czas. Już wcześniej wiedział, że z uwagi na rozpoczynający się remont w naszym mieszkaniu, będę musiała wrócić tam na krótko, a on pozostanie z babcią, dziadkiem i kuzynką. Wiedział też, że za 2 dni wrócę do niego. Poza tym każde wakacje spędzamy tu i miejsce to jest dla niego jak drugi dom. Wydawało się, że przyjął to do wiadomości, jednak… Gdy pojawiło się widmo wyjazdu mamy, najpierw nerwowo dopytywał się o szczegóły, tzn. „kiedy wyjedziesz”? – chciał znać dokładny dzień; „czy na pewno musisz jechać”? – mówił to z wielkim smutkiem na twarzy, aż wieczorem przy zasypianiu pojawił się już paniczny lęk, spazmatyczny płacz i błaganie o to, abym jednak nie wyjeżdżała.
Każdy wiek ma swoje lęki
Duża część lęków jest typowa i charakterystyczna dla większości dzieci. Pojawiają się naturalnie w pewnych okresach rozwojowych i mijają wraz z ich zakończeniem. Choć są to tzw. lęki rozwojowe, a więc całkowicie normalne i naturalne, to nie znaczy, że mamy je lekceważyć, ani tym bardziej przełamywać siłą! Dziecko, by rozwijać się prawidłowo musi przejść przez pewne fazy stanów lękowych pokazując sobie i innym, że udało mu się je pokonać.
Najbardziej typowe lęki dziecięce i moment ich występowania:
2 lata:
- rozmaite lęki, głównie natury słuchowej (pociągi, ciężarówki, spłukiwanie wodą ubikacji, odkurzacz)
- lęki wizualne (ciemne kolory, duże przedmioty, pociągi, kapelusze), przestrzenne (zabawka czy łóżeczko zabrane z normalnego miejsca, przeprowadzka do nowego domu: lęk przed wpadnięciem do studzienki ściekowej)
- związane z ludźmi (wyjazd matki, jej nieobecność w czasie zasypiania)
- deszcz i wiatr
- zwierzęta (szczególnie dzikie)
2,5 roku:
- wiele lęków, szczególnie przestrzennych (obawa przed ruchem lub przesuwaniem przedmiotów, przed nieoczekiwanymi relacjami przestrzennymi – np. gdy ktoś wchodzi do domu innymi drzwiami)
- zbliżające się duże przedmioty (np. ciężarówka)
3 lata:
- najwięcej lęków wizualnych (starzy, pomarszczeni ludzie, „maski czarownicy”)
- ciemność
- zwierzęta
- policjanci
- włamywacze
- wieczorne wyjścia rodziców
4 lata:
- powracają lęki słuchowe, szczególnie odgłosy silników
- ciemność
- dzikie zwierzęta
- wyjście matki, szczególnie wieczorem
5 lat:
- niewiele lęków, głównie wizualne
- konkretne, przyziemne obawy o potłuczenie się przy upadku, pogryzienie przez psa
- ciemność
- mniej obaw przed zwierzętami, złymi ludźmi, czarodziejami
- obawa, że matka nie wróci do domu
6 lat:
- pojawiają się stany lękowe związane z sytuacjami zasłyszanymi, obejrzanymi w telewizji, poznanymi z bajek
- duże natężenie stanów lękowych, wywołanych przede wszystkim przez bodźce dźwiękowe (dzwonek do drzwi, telefon, czyjś monotonny, nieprzyjemny sposób mówienia, spłukiwanie wody w ubikacji, odgłosy wydawane przez ptaki i owady)
- obawy przed światem nadprzyrodzonym (duchy, wiedźmy)
- lęk, że ktoś chowa się pod łóżkiem
- przestrzenne (obawa przed zgubieniem się)
- przed żywiołami (ogień, woda, grzmot, błyskawice)
- dziecko boi się zasypiać samo w pokoju; lęka się także zostać samo w domu
- obawa, że nie będzie matki gdy wróci, że coś jej się stanie, umrze
- lęk przed pobiciem przez innych
- boi się drzazg, drobnych skaleczeń, widoku krwi z nosa, choć dzielnie znosi duże rany
7 lat:
- dużo lęków, głównie wizualnych (ciemność, strych, piwnice)
- lęk przed wojną, włamywaczami, szpiegami, ludzmi chowającymi się w szafach lub pod łóżkiem
- lęk przed spóźnieniem się do szkoły, brakiem akceptacji ze strony innych
8 – 9 lat:
- mniej lęków i mniejsza ich intensywność
- obawy mają swoje uzasadnienie (dotyczą głównie własnych zdolności i możliwości porażki, szczególnie w szkole)
10 lat:
- dużo lęków, największe związane ze zwierzętami (szczególnie dzikimi i wężami)
- niektóre dzieci boją się ciemności, a także wysokich pomieszczeń, ognia, przestępców, morderców, włamywaczy
Większość z lęków typowo rozwojowych zanika wraz z tym jak dziecko uczy się czego może się spodziewać w różnych sytuacjach i jak sobie z tym radzić.
Jak reagować na lęk dziecka?
Na pewno nie wolno wyśmiewać się z dziecka i jego obaw, nie zawstydzać przed innymi. Nie można nazywać go „tchórzem”, drwić z jego lęków, zaprzeczać jego emocjom, mówiąc, że nie ma się czego bać. Dziecko czuje się wówczas niezrozumiane i pozbawione wsparcia.
Często lęki dzieci są irracjonalne i nierzeczywiste, np. wtedy gdy wynikają z bujnej wyobraźni dziecka. Mimo tego powodują prawdziwe uczucie strachu, dlatego nie można ich bagatelizować i unieważniać. Powiedzenie dziecku, które boi się ciemności: „nie ma się czego bać, idź już spać" nie spowoduje, że dziecko przestanie odczuwać lęk. Dostanie zaś ono sygnał, że to co czuje zostało zlekceważone, pominięte przez rodzica, a nawet uznane za głupie, nieważne. Gdy przestraszone dziecko płacze, najważniejsze to uspokoić go, przytulić, odwrócić jego uwagę, a następnie okazać zrozumienie dla jego odczuć, ale jednocześnie pokazać jak my widzimy tę sytuację, np. mówiąc:. „widzę, że jesteś przestraszony, jednak twój pokój jest bezpiecznym miejscem, nic ci tu nie grozi, ja jestem cały czas blisko w pokoju obok, mogę zostawić ci zapaloną lampkę".
Ważnym i trudnym momentem w życiu dziecka jest pójście do przedszkola. Maluchy boją się zostać same bez mamy lub taty, z obcymi dziećmi. Lęk przed porzuceniem, związany z pójściem do przedszkola, jest zjawiskiem, którego brak lub nasilenie w głównej mierze zależy od postępowania rodziców. To właśnie rodzice powinni przygotować dziecko do tego momentu. Jedną z metod profilaktycznych może być stopniowe przyzwyczajanie i oswajanie dziecka z innymi osobami, np. przez czasowe pozostawianie go pod ich opieką. Jeśli można, to dobrze jest także zaznajomić dziecko z przedszkolem jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego - np. przyjść z nim przed wakacjami lub w ich trakcie, aby mogło poznać panie, zaznajomić się z zabawkami. Gdy już dziecko zostawiamy w przedszkolu ważne jest, aby przychodzić punktualnie, nie spóźniać się, aby nie zdarzały się sytuacje, że dziecko zawsze zostaje ostatnie i niczym innym nie daje się zająć, tylko czeka na rodziców. Trzeba również zapewniać malucha, że zawsze się po niego przyjdzie, że niezależnie co się stanie, to się o nim nie zapomni. Z czasem obawy te powinny minąć.
Zaburzenia lękowe
Lęk jest naturalną emocją przeżywaną przez wszystkich – zarówno dzieci jak i dorosłych. Jeżeli jego natężenie nie jest nadmierne, pełni on rolę przystosowawczą – mobilizuje do działań chroniących przez realnym zagrożeniem oraz zabezpiecza przed niezaspokojeniem potrzeb.
O zaburzeniach lękowych czy lęku patologicznym mówimy kiedy:
- lęk stale dominuje w zachowaniu dziecka, zaburzając codzienne funkcjonowanie (np. dziecko boi się pójść samo do toalety, boi się wsiadać do autobusu, tramwaju),
- jest nasilony nieproporcjonalnie do okoliczności (np. paraliżujący lęk podczas recytowania wiersza na forum klasy),
- trwa nieproporcjonalnie długo w stosunku do wywołującego go bodźca (np. po ominięciu agresywnego psa dziecko nie uspokaja się, ale odczuwa lęk nadal przez cały dzień),
- towarzyszą mu nasilone objawy somatyczne (przyspieszone bicie serca, pocenie się, drżenie, przyspieszony oddech, uczucie duszności, zawroty głowy).
Takie zaburzenia wymagają opieki specjalisty. Zaburzenia lękowe mogą dotykać nawet do 20% dzieci i nastolatków.
Podsumowanie:
CO NALEŻY ROBIĆ KIEDY DZIECKO SIĘ BOI:
- starać się zrozumieć jego lęk
- określić czy jest on rozwojowy, jeśli tak – pamiętać, iż prawie wszystkie dzieci wyrastają z lęków typowych dla wieku
- być przy dziecku w trudnych sytuacjach, wspierać go
- pozwolić przez jakiś czas na unikanie sytuacji budzącej lęk, a następnie powoli pomagać oswajać się z nią
- odwołać się do własnych doświadczeń
- opowiedzieć dziecku bajkę o osobie, która miała podobny problem i poradziła sobie z nim (bajkoterapia)
- jeśli uznamy, iż lęk jest bardzo silny, dezorganizuje dziecku czas lub coś nas w nim niepokoi, należy udać się do psychologa dziecięcego
CZEGO NIE WOLNO ROBIĆ GDY DZIECKO SIĘ BOI:
- wyśmiewać się z jego lęków
- zawstydzać go przed innymi
- zmuszać do stawiania czoła sytuacji lękotwórczej, gdy nie jest jeszcze na to gotowe
- niecierpliwić się
- karać dziecko za to, że się boi
- zakładać, że dziecko boi się z własnej lub waszej winy
Autor: Marta Cygan, psycholog, zespół Akademii Zdrowego Przedszkolaka