Wychowanie bez klapsa. Czy jest możliwe?
Czym jest klaps? Czymś zwyczajnym, niewinną formą zdyscyplinowania, czy też stanowi on jeden z przejawów przemocy? Z pewnością temat stosowania kar cielesnych jako formy wychowywania dzieci powoduje w naszym społeczeństwie skrajne reakcje. Ponad połowa Polaków (61 proc.) akceptuje klapsy, większość rodziców przyznaje, że zdarzyło im się je stosować (64 proc.). Co czwarty Polak nie wie, że w Polsce obowiązuje zakaz bicia dzieci - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka. Nadal też około jedna trzecia Polaków uznaje bicie za skuteczną metodę wychowawczą i akceptuje stosowanie kar cielesnych.
Dlaczego rodzice biją swoje dzieci?
Rodzice biją swoje dzieci w wyniku działania czynników psychologicznych, społecznych, kulturowych i ekonomicznych. Do najczęstszych przyczyn stosowania przemocy wobec dzieci zalicza się:
- stres
- niskie poczucie kompetencji wychowawczych rodziców
- poczucie bezradności
- nieznajomość lub nieumiejętność stosowania alternatywnych form wychowania dziecka
- tradycję i przyzwolenie społeczne na stosowanie kar cielesnych
- doświadczanie przemocy w dzieciństwie.
Dzieci potrafią czasem wyprowadzić z równowagi każdego. Czasem nie wytrzymujemy i mimo, iż wiemy, że bijąc robimy źle, nie potrafimy zapanować nad nerwami. Co się z nami dzieje, że tak postępujemy?
Bardzo często rodzice stosują kary cielesne pod wpływem tradycji, uważając, że jeśli byli bici i w ich mniemaniu nie zaszkodziło im to, a co więcej — pomogło im wyjść na tzw. porządnych ludzi, to taką metodę będą stosować, wychowując swoje dzieci. Prawda jest taka, że bicie było dla nich upokarzającym i bolesnym doświadczeniem. Jednak uświadomienie sobie tej prawdy nie jest proste. Łatwiej jest powielać znany sobie model, czyli stosować kary cielesne, bo tak zostali nauczeni. Tacy rodzice często ból doznany w dzieciństwie noszą w sobie całe życie i dlatego w dorosłości mają problemy ze sferą relacji. Mają także zaniżone poczucie własnej wartości, które nieświadomie podnoszą sobie karcąc słabszą jednostkę, jaką jest dziecko.
Inną przyczyną bicia dziecka jest przeżywana aktualnie frustracja, niezadowolenie czy niespełnienie życiowe. Utrata pracy, stres spowodowany jej nadmiarem czy samotne rodzicielstwo sprzyjają wyładowaniu się na dziecku. Stosowanie agresji jest rodzajem rekompensaty za nieradzenie sobie z własnymi problemami życiowymi.
Czasami bicie wynika po prostu z bezradności. Wcale nie chcemy dziecka uderzyć, jednak gdy wyczerpiemy inne możliwości i nie dają one efektu, w przypływie gniewu klaps stanowi ostatnią deskę ratunku. Jest efektem naszej niemocy wobec zachowania dziecka. Co jednak to daje? W konsekwencji nic poza poczuciem winy i wstydu za to, że nie potrafiliśmy inaczej, że zamiast rozwiązać problem, po raz kolejny odnieśliśmy wychowawczą porażkę. Potem, aby zetrzeć to nieprzyjemne uczucie, staramy się przypodobać dziecku, tłumaczymy się, coś obiecujemy. Dziecko interpretuje to tak, że skoro przepraszamy, to nic złego nie zrobiło, nadal nie ma postawionych konkretnych granic, więc prędzej czy później sytuacja się powtarza, a my znowu dajemy klapsa i tak koło się zamyka. Niestety każdy kolejny raz wchodzenia w schemat błędnego koła pod tytułem: biję – przepraszam za bicie – ponowienie zachowania dziecka – nasza złość – biję itd. eskaluje problem. Jest nam coraz trudniej wyjść z tej pułapki.
Czy wyżej przytoczone powody w jakikolwiek sposób usprawiedliwiają stosowanie klapsa? Odpowiedź jest przecząca. Ponieważ to my jesteśmy dorośli, nie możemy tracić kontroli nad tym co robimy. Być może nie zawsze jest łatwo, mamy swoje problemy i szukamy ujścia dla negatywnych emocji. Jednak wyjściem nie może być bicie słabszego - dziecka, które od nas czerpie wzorce zachowania. Widząc nas wiecznie zdenerwowanych, samo jest zdenerwowane. Jeśli my krzyczymy, to ono też zaczyna krzyczeć. Podobnie jest z biciem.
Klaps i jego wpływ na psychikę
Wydawać by się mogło, że zastosowanie klapsa jest efektywne, bo dzięki niemu przerywamy niepożądane zachowanie dziecka. Tak rzeczywiście jest, ale efekt jest krótkotrwały. W dalszej perspektywie skutkuje ono poważnymi konsekwencjami dla rozwoju dziecka i jego psychiki.
Karanie dziecka klapsem wpływa na kształtowanie się obrazu samego siebie. Dziecko bite utwierdza się w przekonaniu, że nie jest wystarczająco dobre, że rodzice nie są z niego zadowoleni. Bicie niszczy poczucie jego wartości. Pojawiają się lęki, fobie, brak motywacji do działania. Dzieci mają różną wrażliwość. Nigdy do końca nie wiadomo, co jeszcze może spowodować z pozoru niewinny klaps. Dzieci wybaczają, bo nas kochają. Jesteśmy przecież w ich oczach najważniejszymi osobami. Jednak czy zapominają? Tego pewni być nie możemy. Czy warto zatem ryzykować?
Pamiętajmy, że są inne sposoby niż klaps, być może trudniejsze, wymagające od nas czasu, pochylenia się nad problemem, jednak tylko w ten sposób jesteśmy w stanie coś zmienić i osiągnąć właściwy skutek. Gdy jednak czasem zdarzy nam się chwila słabości, umiejmy przyznać się do błędu. Powiedzmy o swoich uczuciach, nazwijmy je, przeprośmy. W ten sposób pokazujemy, że nie tylko dziecku, ale i nam zdarza się popełnić błąd, ale że jednocześnie potrafimy go nazwać, przyznać się do niewłaściwej reakcji.
Autor: Marta Cygan, psycholog, zespół Akademii Zdrowego Przedszkolaka