Jak wytłumaczyć dziecku co to jest układ odpornościowy?
Zamiast czytania bajki wieczorem, tym razem polecamy wyjaśnienie dziecku, co to jest układ odpornościowy, jak działa i dlaczego budowanie odporności jest takie ważne dla zdrowia. Serdecznie polecamy - przybornik dla każdego rodzica.
Układ odpornościowy (z łac. immunologiczny), jest jednym z „najinteligentniejszych” układów ludzkiego organizmu. Ma zdolność zapamiętywania i uczenia się, szybkiej oceny bodźców z zewnątrz pod względem ich potencjalnej szkodliwości dla organizmu oraz dobierania odpowiedniej reakcji na zagrożenie. Można go porównać do znakomicie działającej armii, której żołnierzami są limfocyty. Żadnemu wodzowi w ludzkiej historii nie udało się zebrać tak karnej armii pracującej bez wytchnienia i wynagrodzenia. Ich ojczyzną jest ludzkie ciało, za które są w stanie bez wahania oddać życie, a każdy obcy organizm uznają za wroga. Dlatego np. przy przeszczepach, bez odpowiednich leków, biorca nie jest w stanie przyjąć narządu od dawcy.
Pierwszym zadaniem układu odpornościowego jest odróżnienie wroga od przyjaciela, czyli intruzów od własnych tkanek. Aby układ odpornościowy działał sprawnie, potrzebuje dobrego centrum zarządzania, szybkiej wymiany informacji, odpowiedniej broni oraz taktyki. Producentem naszego wojska jest szpik kostny a dokładniej tylko rodzaj szpiku zwany czerwonym. Najwięcej szpiku czerwonego mają dzieci, stopniowo w większości kości przekształca się on w szpik żółty. Armia składa się z limfocytów, różnego typu. Każdy typ ma inne zadania do wykonania.
Szkolenie tej armii odbywa się w grasicy - gruczole znajdującym się w klatce piersiowej, pełniącym nieocenioną rolę w kształtowaniu odporności swoistej, czyli nabytej, osobniczej – w odróżnieniu od odporności wrodzonej. Natomiast w śledzionie, znajdującym się w jamie brzusznej narządzie limfatycznym, następuje spalanie emerytowanych białych krwinek. Jedną z jej ról jest wyłapywanie i utylizacja z układu „starych” komórek krwi, w tym leukocytów.
Układ odpornościowy codziennie walczy z niebezpiecznymi dla zdrowia drobnoustrojami. Zagrożeń nie brakuje. Niektóre, takie jak wirusy, bakterie, grzyby, pierwotniaki, zanieczyszczenia czy toksyny, próbują atakować od zewnątrz. Dostają się do organizmu przez błony śluzowe układu oddechowego, nabłonek jelit, uszkodzoną skórę. Zadaniem układu odpornościowego jest także reagowanie na niebezpieczeństwa płynące z wnętrza organizmu. Wyspecjalizowane jednostki codziennie przeczesują swoje rewiry, by sprawdzić, czy komórki dzielą się w prawidłowy sposób.
Każdego dnia jeden człowiek produkuje około 15 mld limfocytów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż jest ludzi na Ziemi. Większość z nich żyje krótko, ale walecznie. Żadna z wojen toczących się kiedykolwiek na ziemskim globie nie przyniosła tylu ofiar, ile pada codziennie w boju toczonym przez ludzki organizm.
Ponieważ układ immunologiczny dysponuje arsenałami śmiercionośnej broni różnego typu oraz oddziałami dobrze wyszkolonych żołnierzy, musi być poddawany kontroli. Jego działania są w pewien sposób monitorowane przez układ nerwowy współpracujący z układem hormonalnym. Kiedy długo jesteśmy zestresowani, zmęczeni i smutni, łapiemy infekcje łatwiej niż zwykle. Dlaczego? Gdy jesteśmy spięci, ciągle gotowi do odparcia zagrożenia, ciało reaguje tak, jakby groziło nam realne niebezpieczeństwo. Pompuje do krwi duże dawki adrenaliny, podnosi ciśnienie i poziom cukru we krwi, spowalnia trawienie, napina mięśnie i wydziela więcej przeciwzapalnego kortyzolu – na wypadek, gdybyśmy w szykującej się walce zostali zranieni.
Kiedy człowiek nie podejmuje żadnej walki (np. aktywności fizycznej), wówczas wysiłek, który podjął organizm, okazuje się niepotrzebny. Jeśli taka sytuacja trwa długo, reaguje całe ciało. Nie tylko bólami mięśniowymi i przemęczeniem, ale również spadkiem odporności.
Profesor Rita Effors z Uniwersytetu Kalifornijskiego na łamach pisma amerykańskiego Towarzystwa Badań Psychoneuroimmunologicznych PNIRS „Brain, Behavior and Immunity” stwierdziła, że wydzielany podczas stresu kortyzol prowadzi do „przemęczenia” układu odpornościowego. Zespół prof. Effors zaobserwował podczas badań, że kortyzol upośledza aktywność telomerazy, przez co komórki układu odpornościowego przedwcześnie się starzeją, a ogólna odporność człowieka spada.
O zaburzeniach odporności mówimy w sytuacji, gdy zdolność organizmu do obrony zostaje zachwiana. Zespoły zaburzeń odporności dzielą się na wrodzone, czyli takie, z którymi się rodzimy, oraz nabyte, czyli te, które wykształciły się u nas w przebiegu innych chorób. Zespoły wrodzone będące skutkiem defektów genetycznych występują stosunkowo rzadko, o wiele częściej układ odpornościowy choruje w wyniku zespołu nabytego. Mniejsza odporność może wystąpić na skutek działania czynników zewnętrznych, np. infekcji bądź urazu śledziony.
Kiedy układ odpornościowy zwraca się przeciwko własnemu organizmowi i zaczyna niszczyć własne tkanki, mamy wówczas do czynienia z chorobami autoagresywnymi, takimi jak: cukrzyca typu I, alergie, astma, reumatoidalne zapalenie stawów.
Więcej w Prezentacji dla Rodziców "Odporność wzmacniamy, bo o zdrowe żywienie i higienę dbamy!"