Kanapkowe dylematy na śniadanie
Najszybsze i najprostsze śniadanie dzieci? Oczywiście kanapki! Z serem, dżemem, szynką, czasem z dodatkiem jakiegoś warzywa. Wydaje się, że możliwości jest wiele, ale z czasem pomysły się kończą, a dzieci odmawiają zjedzenia dawniej preferowanych kanapek. Jak sobie w takiej sytuacji poradzić? Chcemy przecież, by nasze pociechy zjadły ten najważniejszy posiłek dnia. Prośby, groźby, przekupstwa prawdopodobnie nic nie pomogą. Efekty przynieść może tylko zupełnie inna strategia…
Po pierwsze – rozeznaj sytuację
Przede wszystkim powinniśmy dowiedzieć się, dlaczego nasz maluch nie chce zjeść podanych przez nas kanapek śniadaniowych. Czy to kwestia wyglądu posiłku? Może to, co zaserwowaliśmy wygląda po prostu nie ładnie i wcale nie zachęca do spożycia? A może po prostu dany smak kanapek się już znudził? To zupełnie normalne, każdemu jakiś smak może się po prostu opatrzyć i będziemy chcieli od niego odpocząć. Oczywiście, może się również okazać, że nasze dziecko w ogóle nie chce już jeść kanapek na śniadanie albo najzupełniej w świecie nie jest głodne. Gdy rozeznamy się w przyczynie, możemy podjąć działania „naprawcze”, które powinny obejść się bez nerwowych sytuacji i niemiłej atmosfery rano. Przedstawiamy Wam kilka pomysłów, jak w prosty sposób poradzić sobie z powyższymi sytuacjami i ponownie opanować sytuację w domu!
Działaj!
1. Estetyka przede wszystkim – pamiętajmy, że jemy przede wszystkim oczami. Oczywiście, dorośli są mniej wyczuleni na wygląd posiłku - gdy są głodni lub w pośpiechu, zjedzą po prostu to, co maja pod ręką. Dzieci są zdecydowanie bardziej „delikatne”. Jeśli tylko coś im się nie spodoba, odmówią zjedzenia śniadania. Estetyka jest więc bardzo ważna. Zadbajmy o każdy szczegół, począwszy od talerza po wykończenie kanapek. Podajmy śniadanie na ulubionej zastawie, w jakiś ciekawy sposób. Użyjcie wyobraźni- serek biały na kanapce może zamienić się w baranka a papryka w czerwone kwiatuszki. Zadbajcie o kolorowe dodatki i ciekawe kształty. Pamiętajcie, że Wasza kreatywność nie ma granic :).
2. Nowe smaki – gdy ulubiony smak kanapek nagle się znudzi i maluch odmawia zjedzenia dawnego przysmaku, musimy zaproponować coś zupełnie nowego, wmuszanie na siłę na pewno nie ma sensu. Na początku warto rozpocząć od prostych i szybszych rozwiązań np. zamiast sera żółtego - twarożek z jogurtem i ziołami, zamiast szynki drobiowej - pieczone mięso z obiadu i warzywa, zamiast zwykłej kanapki – tost na ciepło, gdy czas pozwoli można zaszaleć. Spróbujcie przygotować domową pastę z warzyw lub roślin strączkowych, która świetnie smakuje na kanapkach i ciekawie wygląda. Pamiętajcie, że czasem niewielki szczegół zachęci maluchy do jedzenia!
3. Zmiana menu – czasami nawet zmiana smaku nie pomoże i kanapki stają się niepożądaną propozycją śniadaniową. W takiej sytuacji musimy przygotować coś zupełnie nowego, ale i szybkiego. Dobrze sprawdzą się potrawy z jajek (jajecznica, jajka sadzone) i płatków zbożowych (przygotowane na mleku lub wodzie), które nie wymagają dużych nakładów czasu i pracy, a smakują naprawdę dobrze! Jeżeli macie trochę wolnego wieczorem, możecie wtedy przygotować produkty lub całą potrawę (np. kaszki zbożowe) i rano tylko podgrzać i wzbogacić.
4. Wspólne gotowanie – nic tak nie zachęca dzieci do jedzenia jak wspólne przygotowanie posiłków. Maluchy czują się wtedy dowartościowane, pomocne i samodzielne. Jeżeli same coś przygotują, z przyjemnością to spałaszują. W tygodniu często nie ma na to czasu – w takiej sytuacji poprośmy naszą pociechę, by porozkładała talerze i kubki, to także pozytywnie zaprocentuje. W weekendy warto wprowadzić wspólne gotowanie jako stały, poranny element wolnych dni.
5. Zabawa w planowanie – bardzo dobre efekty możne przynieść też zabawa w tworzenie jadłospisu wspólnie ze swoim dzieckiem, najlepiej dzień lub dwa przed rozpoczęciem tygodnia. Ustalcie, co będzie na śniadanie każdego dnia – najlepiej, jeżeli dziecko będzie miało kilka propozycji od Ciebie i samo dokona wyboru. Wymyślone menu spiszcie na kartce i powieście w kuchni, jako swoistą umowę :). Zaktywizujcie dziecko jeszcze bardziej - niech ozdobi menu rysunkami lub naklejkami, a może będzie miało jeszcze lepszy pomysł?
6. Kolacja 2-3 godziny przed snem!- gdy Wasze dziecko nagle rano nie chce jeść, może to być wina zbyt późno spożytej kolacji i w efekcie brak uczucia głodu. Zadbajcie, by kolacja Waszego dziecko była spożyta nie później niż 2-3 godziny przez położeniem się spać. W takim czasie organizm zdąży już w pewnym stopniu przetrawić to, co zostało zjedzone. Warto też pilnować, by kolacja nie była zbyt ciężkostrawna i tłusta – będzie wtedy dłużej zalegała w żołądku i wymagała dłuższego czasu trawienia. Może się również zdarzyć, że dziecko nie ma humoru na zjedzenie śniadania i pomimo Waszych usilnych starań nie chce nic zjeść. Nie zmuszajcie i nie krzyczcie, gdyż nic to nie da. Każdemu czasem zdarza się, że nie ma ochoty na jedzenie rano. Podajcie wtedy coś do picia i przypilnujcie, by Wasza pociecha zabrała II śniadanie ze sobą -zapewne już po przyjściu do przedszkola lub szkoły zgłodnieje :).
W dzisiejszych czasach śniadanie spożywane jest w trybie „na szybko”. Serwujemy dzieciom kanapki, które są prędko zjadane, i śpiesznie zaprowadzamy lub odwozimy maluchy do przedszkola lub szkoły. Plan wypala, dopóki nasza pociecha nie powie „nie zjem tego”. Wtedy zaczynają się schody. Nie traćcie jednak nerwów i nadziei! Przy odrobinie cierpliwości i skorzystania z naszych pomysłów, nie będziecie mieli problemu. Wasze śniadania naprawdę mogą przebiegać w miłej i spokojnej atmosferze :).
Marta Maleczek, edukator żywieniowy i dietetyk Akademii Zdrowego Przedszkolaka