Zmiany w żywieniu przedszkolnym okiem dietetyka
Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego 2016/17 zmieniły się zasady jakimi należy kierować się komponując jadłospis w placówkach żywienia zbiorowego. Nowe wytyczne znacznie złagodziły postanowienia poprzedniego rozporządzenia. Zachęcamy jednak, by przedszkola pozostały przy zdrowszym menu.
Bardzo restrykcyjne rozporządzenie Ministra Zdrowia z sierpnia 2015r wprowadziło spory zamęt i popłoch wśród kadry zajmującej się zbiorowym żywieniem dzieci. Spotykaliśmy się z wieloma nieprzychylnymi reakcjami na wprowadzane zmiany. Oczywiście wszystko co nowe rodzi niepokój i strach. Okazało się jednak, że lęk przed zmianami był niepotrzebny. Przedszkola, dzieci i rodzice z biegiem czasu zrozumieli po co wprowadzono zmiany, a dzieci zaakceptowały smak mniej słodkich i słonych potraw. Oczywiście tak było w placówkach, w których personel przedszkola był przychylnie nastawiony do zmian i rozumiał potrzebę ich wprowadzenia. Dzieci w tych placówkach po kilku miesiącach ze smakiem jadły zdrowsze produkty, a herbata owocowa bez cukru z odrobiną miodu w zupełności wystarczała do osłodzenia napoju.
Czy wszędzie odniesiono sukces?
Zdarzały się też niestety placówki, gdzie nie do końca rozumiano potrzebę zmian w żywieniu dzieci. W niektórych przedszkolach i szkołach błędnie interpretowano rozporządzenie. Sól czy cukier całkowicie wyeliminowano z jadłospisu, przez co dzieci nie chciały wcale spróbować podawanych potraw, a personel tłumaczył się, że to jest odpowiedź na „zdrowe zmiany w żywieniu dzieci”. Tymczasem rozporządzenie mówiło o ograniczeniach soli, cukru czy tłuszczu w jadłospisach. Zachęcano do stosowania większej ilości ziół, by potrawy dzieciom smakowały.
Pozytywne sygnały
Na szczęście są też pozytywne sygnały płynące z przedszkoli, które mocno zaangażowały się w przygotowywanie zdrowszego menu dla dzieci. Dużo w tej kwestii zależało od kreatywności i odpowiedniego podejścia personelu. Wiele pań kucharek otworzyło się na ciekawe, mało im znane produkty. Potrawy gotowane z naturalnych produktów, odpowiednio przyprawione ziołami, ale mniejszą ilością soli i smakowały często lepiej niż te przed zmianami.
Zmiany, zmiany…
Wprowadzone na początku roku szkolnego 2016/17 zmiany, zlikwidowały wiele zapisów, które obowiązywały przez cały poprzedni rok szkolny.
Obecnie w żywieniu przedszkolnym należy kierować się nielicznymi zapisami:
§2. 1. Środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w jednostkach systemu oświaty muszą spełniać odpowiednie wymagania dla danej grupy wiekowej, wynikające z aktualnych norm żywienia dla populacji polskiej.
Ten zapis istniał od zawsze i choć brzmi niepozornie to oznacza bardzo wiele. Normy żywienia bowiem mówią nam jaką ilość energii i składników odżywczych powinno zjadać dziecko każdego dnia. Wykorzystanie w praktyce tego zapisu nie jest jednak łatwe, bo personel najczęściej nie dysponuje narzędziem (np. programem dietetycznym), które przeliczy całodzienny jadłospis na określone wartości.
Kolejne wytyczne obowiązującego Rozporządzenia mówią:
2. Środki spożywcze, o których mowa w ust. 1, dobiera się w taki sposób, aby:
1) na całodzienne żywienie składały się środki spożywcze pochodzące z różnych grup środków spożywczych;
2) posiłki (śniadanie, obiad, kolacja) zawierały produkty z następujących grup środków spożywczych: produkty zbożowe lub ziemniaki, warzywa lub owoce, mleko lub produkty mleczne, mięso, ryby, jaja, orzechy, nasiona roślin strączkowych i inne nasiona oraz tłuszcze;
3) zupy, sosy oraz potrawy sporządzane były z naturalnych składników, bez użycia koncentratów spożywczych, z wyłączeniem koncentratów z naturalnych składników;
4) od poniedziałku do piątku były podawane nie więcej niż dwie porcje potrawy smażonej, przy czym do smażenia jest używany olej roślinny rafinowany o zawartości kwasów jednonienasyconych powyżej 50% i zawartości kwasów wielonienasyconych poniżej 40%;
5) napoje przygotowywane na miejscu zawierały nie więcej niż 10 g cukrów w 250 ml produktu gotowego do spożycia;
6) każdego dnia były podawane:
- co najmniej dwie porcje mleka lub produktów mlecznych,
- co najmniej jedna porcja z grupy mięso, jaja, orzechy, nasiona roślin strączkowych,
- warzywa lub owoce w każdym posiłku,
- co najmniej jedna porcja produktów zbożowych w śniadaniu, obiedzie oraz kolacji;
7) w żywieniu całodziennym było podawane przynajmniej pięć porcji warzyw lub owoców;
8) co najmniej raz w tygodniu była podawana porcja ryby.
Cukier w napojach
Co ciekawe, ilość cukru dodawana do napoi nie powinna przekraczać dwóch łyżeczek na 250ml… To bardzo duża ilość. Poprzednie zalecenia, zezwalały na stosowanie do słodzenia napoi jedynie miodu naturalnego. Dzięki temu, że nie jest to produkt tani, stosowano go w bardzo małych ilościach. Większość dzieci przyzwyczaiła się do mniej słodkich napoi. Czy warto zatem znowu je dosładzać?
Produkty mleczne
Codziennie należy podać dzieciom przynajmniej dwa produkty mleczne. Tyle tylko, że nie określono, czym należy kierować się wybierając te produkty dla dzieci. Mamy liczne przykłady przedszkoli, w których dzieci przywykły do naturalnej, mało słodkiej formy produktów mlecznych: do jogurtów i koktajli z owoców i naturalnych jogurtów. To znacznie lepsze i zdrowsze rozwiązanie niż gotowy słodki deser mleczny.
Produkty zbożowe
Produkty zbożowe muszą być dodawane do każdego głównego posiłku. I tutaj znowu nie zostało określone jakie produkty zbożowe są dzieciom w szczególności zalecane. Na rynku dostępne są smakowe, słodkie kulki śniadaniowe, cynamonowe misie czy miodowe kuleczki. Dla wielu osób produkty te są wręcz stworzone dla dzieci i szczególnie dla nich zalecane. W końcu w licznych reklamach jesteśmy nieustannie przekonywani o wyższości tych produktów śniadaniowych (bo nie można nazwać ich płatkami!) nad innymi. Kiedy zostały całkowicie wyeliminowane z przedszkolnego menu, zastąpiły je naturalne płatki owsiane, jęczmienne, orkiszowe i inne. Warto przy nich pozostać, bo to dzięki nim dzieci zyskują energię o poranku. Słodzone kuleczki z pewnością nie poprawią kondycji i nie wpłynął na zdrowy rozwój dzieci.
Cukier i sól…
Najbardziej niepokojący jest fakt, że nie ma obecnie ograniczeń co do ilości soli i cukru dodawanego do posiłków dzieci. Oczywiście są normy żywienia, które określają ich ilość w całodziennej racji pokarmowej. Znamy przedszkola, które skrupulatnie przeliczają każdą ilość soli czy cukru dodaną na dziecko, ale nie jest to łatwe zadanie dla personelu przedszkola. Niestety część przedszkoli powróciła do starych, złych nawyków i ponownie wprowadziły czekoladowe kremy, wafelki, serki czy ciasteczka, które w jednej sztuce dostarczają tyle cukru ile może zjeść dziecko w ciągu całego dnia…
Kompozycja zdrowych jadłospisów, (zgodnych zarówno z rozporządzeniem jak i normami żywienia), które będą spełniały oczekiwania dzieci, rodziców i personelu przedszkolnego nie jest łatwa. Wychodząc na przeciw temu problemowi, eksperci Akademii Zdrowego Przedszkolaka przygotowali system szkoleń dla pracowników przedszkoli, a także rodziców, które pozwolą na sprawne wdrożenie zdrowych zasad w menu przedszkolaka. Gorąco do nich zachęcamy, bo wiemy, że warto walczyć o zdrowszą przyszłość najmłodszych, a prawidłowe żywienie stanowi fundament ich zdrowia.
Autor – Ewa Buczkowska dietetyk Akademii Zdrowego Przedszkolaka